środa, 1 kwietnia 2009

Jarmark Staroci. Plac Wolności. Lublin 29 Marzec.

O 6:00 trafiliśmy na starówkę coś zjeść po piciu na skypie. Na placu wolności przywitał nas wieelki psiak i dopiero co rozpoczynający się jarmark. Będąc tu 4 lata po raz pierwszy udało mi się tam być. Co do psa ktoś powiedział, że to krzyżak charta z dogiem niemieckim. Ciekawe. A sam jarmark...nie będę nic pisał. Przyjdźcie tam i już. Aha... pies wabi się Horus.

5 komentarzy:

  1. byłem na tym cudzie nie raz, świetna sprawa, mozna duzo trafic ciekawych rzeczy, chociaż czasami do przesady drogich, np widelec zawijany kupiłem....a niewazne....
    duzo staroci tez na www.cichostow.pl :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty się tu nie reklamuj na moim blogu swoim blogiem cfaniaku! pozdro!


    P.S Dzięki za komenty wodzu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dany ten pies to się nazywał Chorus a nie Horus :)Popraw

    OdpowiedzUsuń
  4. A właśnie, że nie! Horus jak ten...z Egiptu. Hy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Skojarzylo mi się z efektem gitarowym:P

    OdpowiedzUsuń